9 maja 2024

Cena czyni cuda. Ale czy to wystarcza w przypadku chińskiego BAIC-a Beijinga 7? | Megatest

Pochodzący z Państwa Środka BAIC Beijing 7 przekonuje do siebie znakomitym wyposażeniem oraz bardzo konkurencyjną ceną. Ale czy to wystarczające argumenty, aby zwabić klientów? Sprawdźmy!

Chiński BAIC, podobnie jak inni producenci z Państwa Środka, ma coraz większe ambicje na Starym Kontynencie. Obecnie w jego gamie znajdują się trzy modele. Obok Beijinga 7, są to Beijing 5 (TUTAJ znajdziesz megatest tego auta) oraz miejski Beijing 3.

Ale kolejne auta są już w drodze. To dwa pojazdy terenowe – BJ40 oraz BJ60. Pierwszy z nich, jak donoszą Chińczycy, „łączy komfort użytkowania i nowoczesność samochodów SUV oraz ponadprzeciętne zdolności off-roadowe klasycznych pojazdów 4x4”. Z kolei drugi to największy i najbardziej luksusowy model w ofercie BAIC-a. Mierzy ponad 504 cm długości i wyróżnia się konstrukcją opartą na ramie.

Testowany Beijing 7, który debiutował w 2020 roku, a w 2023 roku przeszedł modernizację, został zbudowany na modułowej platformie BMFA. Auto pomiędzy zderzakami ma aż 475 cm, co oznacza, że jest przedstawicielem segmentu średniej wielkości SUV-ów. Na rynku rywalizuje więc m.in. ze Skodą Kodiaq i Nissanem X-Trailem. Tyle że dostępne jest w jednej, bardzo bogatej odmianie.

BAIC Beijing 7 kosztuje 162 900 zł, natomiast ubożej wyposażony Kodiaq 1.5 TSI (150 KM, skrzynia DSG) – od 174 850 zł. Na dodatek Czesi na swoje auto oferują raptem 2-letnią gwarancję mechaniczną (bez limitu). W przypadku BAIC-a to 5 lat, ale z limitem do 100 tys. km.

Co ciekawe, dla osób, które zdecydują się na to auto do 30 maja bieżącego roku, Chińczycy zapewniają nie 5-, a 7-letnią ochronę posprzedażową.

BAIC Beijing 7: nadwozie

Podobnie jak mniejsza „piątka”, nadwozie BAIC-a Beijinga 7 również ma równe szczeliny, ponadto wyróżnia się duża sztywnością (pomimo dużego dachu panoramicznego), solidnym dźwiękiem przy zamykaniu drzwi oraz osłonami progów. Zastosowano tu także porządne, automatycznie wysuwane klamki, które w czasie testu działały po prostu dobrze. Choć oczywiście klasyczne rozwiązanie byłoby lepsze.

20-centymetrowy prześwit i plastikowe osłony w dolnych partiach nadwozia w tym chińskim aucie spotykają się wyłącznie z napędem na przednią oś. Z tego względu to typowy bulwarowy SUV, który najlepiej czuje się na asfalcie lub co najwyżej na drogach szutrowych. Tym bardziej że seryjnie od podłoża odpycha się za pomocą sporych 19-calowych kół.

BAIC Beijing 7 może być pomalowany 1 z 5 dwukolorowych kombinacji kolorów nadwozia. Słupki dachowe oraz dach zawsze są czarne, natomiast jedyny lakier bez dopłaty to czerwony metalizowany. Inne barwy (wszystkie metalizowane), czyli perłowy biały, srebrny, ciemnoszary (testowe auto) oraz niebieski wymagają wydania 3900 zł. To zresztą jedyna płatna opcja w tym samochodzie.

Widoczność z miejsca kierowcy nie należy tutaj do najlepszych, na co wpływ mają przede wszystkim szerokie słupki A wraz z przymocowanymi u ich podstaw sporymi lusterkami bocznymi. W czasie jazdy z wyższymi prędkościami przeszkadza z kolei falująca maska, co oznacza, że wykonano ją ze zbyt wiotkiego materiału.

Bagażnik jednak większy?

BAIC Beijing 7 na papierze zawodzi pojemnością swojego bagażnika. Chińczycy podają od 410 do 450 l, jednak wymiary wskazują, że może ich być sporo więcej. Wystarczy tutaj porównać długość, szerokość i głębokość z tym, co zmierzyliśmy (przy rozłożonej kanapie) w Hyundaiu Tucsonie, legitymującym się standardowymi 616 l.

Głębokość największego ze schowków koreańskiego auta to 87 cm, szerokość wynosi 104-133 cm, natomiast wysokość do rolety – 45 cm. W BAIC-u Beijingu 7 wymiary kształtują się, odpowiednio, 95, 104-136 oraz 45 cm. Niewiele, ale przewyższają Tucsona.

Kolejne plusy bagażnika chińskiego SUV-a to wykończenie wykładziną, wysoko otwierająca się pokrywa (na 189 cm) oraz specjalne miejsce do przewożenia zdemontowanej rolety. Próg załadunku znajduje się na sporej wysokości 79 cm, natomiast wewnątrz brakuje haczyków na torby czy siatek na drobne przedmioty. Z drugiej strony, przewidziano na nie niedużą, wykończoną wykładziną wnękę przy kole dojazdowym.

Ładowność, jak na tak duże auto wydaje się... zaskakująco nieduża. Wynosi bowiem raptem 445 kg. Ciekawostkę stanowi bezdotykowa możliwość otwierania automatycznej pokrywy bagażnika, co bywa wysoce irytujące. Wystarczy bowiem mieć przy sobie kluczyk i znaleźć się w jej pobliżu, aby zaczęła się unosić.

W czasie mycia i wycierania nadwozia Beijinga 7 zdarzyło się to przynajmniej 5 razy. Na szczęście, funkcję tę można dezaktywować.

BAIC Beijing 7: wnętrze

BAIC Beijing 7 bez dwóch zdań ma obszerną kabinę pasażerską, szczególnie w drugim rzędzie. Tutaj przy fotelu kierowcy odsuniętym na 1 m od pedałów wygospodarowano aż 81 cm przestrzeni na kolana. Czyli bardzo dużo, choć nie równie wiele, co w luksusowym Voyahu Free.

To chińskie auto punktuje również za idealnie płaską podłogę oraz znakomity dostęp do drugiego rzędu, dzięki dużemu otworowi oraz szeroko otwieranym drzwiom. Kanapa nie jest przesuwana, ale ma niewielką regulację kąta pochylenia oparcia, do czego służą dźwignie umieszczone niezbyt wygodnie, bo na jej górnej krawędzi.

Z tyłu pasażerom muszą wystarczyć jedynie nawiewy w konsoli środkowej. Mamy za to siatki w oparciach foteli, duże kieszenie w drzwiach z miejscem na 1,5-litrową butelkę, a także rozkładany podłokietnik z dwiema wnękami na napoje.

Fotele są miękko wyściełane i wygodne, ale zakres wzdłużnej regulacji mógłby być nieco większy, a trzymanie na boki – lepsze. Oba zaopatrzono w funkcję ogrzewania, wentylacji oraz masażu (dostępne są trzy warianty).

Zarządzanie nimi odbywa się przez ekran, umieszczony w konsoli środkowej. Za jego pomocą można też regulować ustawienia obu siedzeń. To po stronie pasażera wyposażono dodatkowo w specjalny, rozkładany podnóżek. Niestety, siedzi się na nim wyżej niż na fotelu kierowcy.

Dużo miejsca na drobiazgi

W otoczeniu prowadzącego nie brakuje miejsc na drobiazgi. Obszerne kieszenie w drzwiach pomieszczą dużą butelkę z napojem, a w schowku w podłokietniku znalazły się aż cztery wnęki na kubki, z których dwie są przesuwane.

Wewnątrz BAIC-a Beijinga 7 zastosowano dużo miękkich materiałów w górnych rejestrach kokpitu i drzwi. Te ostatnie wykończono ładnie wyglądającą skórą (lub materiałem skóropodobnym). Obok niej zastosowano też panele z fortepianowego plastiku i pomalowano na srebrno przyciski sterowania szybami.

Nie wszystkie elementy w kabinie tego auta trzymają poziom. Plastikowy pas, biegnący przez szerokość kokpitu pozostawia mieszane uczucia, choć lepiej wygląda po zmroku, kiedy jest podświetlany. „Skóra” (rzekomo Nappa) zastosowana na fotelach przywodzi z kolei na myśl... skaj.

Wytykając miejscami tańsze materiały warto jednak od razu wrócić do ceny tego samochodu.

BAIC Beijing 7: obsługa

Obsługa BAIC-a Beijinga 7 jest typowa dla przedstawicieli chińskiej motoryzacji. Różnica polega jednak na tym, że zamiast dwóch, mamy tutaj trzy ekrany. Jeden jest przed kierowcą (7”), obok niego znajduje się kolejny (12,3”), a trzeci – poniżej.

Ten ostatni wyróżnia się najwyższą jakością spośród nich i służy przede wszystkim do zarządzania klimatyzacją i fotelami, a także m.in. funkcją Auto Hold. Oba górne wyświetlacze nie są zbyt nowoczesne, a na polecenia kierowy reagują z pewną, czasem wyraźną zwłoką.

System multimedialny nie ma nawigacji, języka polskiego oraz łączności Android Auto/Apple CarPlay. Podobnie jak w mniejszym Beijingu 5 musi tutaj, przynajmniej na razie, wystarczyć Mirrorlink. Wymaga on jednak wcześniejszego zainstalowania odpowiedniej aplikacji.

Jeśli już przebrniemy przez wszystkie zgody i przygotujemy telefon do współpracy z systemem BAIC-a Beijinga 7, jego działanie i tak będzie wysoce irytujące oraz dalekie od doskonałego. Chińczycy obiecują jednak zarówno język polski, jak i aktualizacje.

Co ciekawe, po uruchomieniu samochodu, radio nigdy samo nie zaczyna grać. Aby je włączyć, należy wcisnąć przycisk play na ekranie systemu informacyjno-rozrywkowego. Niestety, jest on nieco zbyt oddalony od kierowcy, ale nie stanowi to w sumie wielkiej wady.

Dlaczego? Po prostu rzadko się do niego sięga. Służy on bowiem głównie do zmiany ustawień samochodu, w tym systemów wsparcia kierowcy. Podobnie jak w innych autach z Chin, jego największym minusem jest brak przycisku pozwalającego na powrót do wcześniejszych menu.

Dotykowe pola na kierownicy działają z pewną zwłoką, natomiast dźwignie przy niej wyglądają, jakby były zakupione u poddostawcy... Mercedesa. Brakuje w BAIC-u regulacji głośności dla pasażera – służy do tego jedynie rozwijane od góry menu w systemie multimedialnym.

BAIC Beijing 7: wrażenia z jazdy

O ile BAIC Beijing 5 dał się poznać na drodze jako nowoczesny samochód, o tyle jego większy brat już taki nie jest. Prawdę mówiąc wrażeniami z jazdy przypomina modele sprzed 15-20 lat. Stawia bowiem na komfortowe tłumienie nierówności, co odbywa się kosztem precyzji prowadzenia.

Zawieszenie jest miękko zestrojone, dzięki czemu to chińskie auto bardzo dobrze „obsługuje” pasażerów w większości sytuacji na drodze. Na głębszych nierównościach zdarza mu się popukiwać, a przy ich nagromadzeniu – nieco gubić.

Ale z punktu widzenia kierowcy BAIC Beijing 7 rozczarowuje. Układ kierowniczy jest zbyt luźny w środkowym położeniu i na bakier z precyzją. Na kierownicy czuć zbytni wpływ napędu, natomiast elektryczne wspomaganie nigdy nie działa z odpowiednią progresją.

Niestety, powyższe wady w pewien sposób wpisują się w charakter tego auta, które przy szybszym ruszaniu potrafi wyraźnie unieść przednią część nadwozia. Poza tym zbytnio przechyla się na boki przy nagłych manewrach i w zakrętach.

Zakręty to zło konieczne

W tych ostatnich BAIC Beijing 7 ma pływającą naturę i jest zdecydowanie mniej zwarty od Skody Kodiaq czy Nissana X-Traila. Na domiar złego cechuje się, dziś już rzadko spotykaną, wyraźną podsterownością, a także niewystarczającą trakcją.

Już na suchej nawierzchni jego letnie opony (zresztą chińskie) GitiComfort F50 advenztech w rozmiarze 235/55 R19 mają tendencję do buksowania przy szybkim ruszaniu z miejsca. Na mokrym jest jeszcze gorzej.

Układ hamulcowy nie do końca przekonuje. Na wytracenie prędkości ze 100 km/h potrzebuje 40,2 m przy nierozgrzanych tarczach. Na ciepło jego skuteczność wzrasta, dzięki czemu droga hamowania ulega skróceniu do przyzwoitych 38,2 m.

Jak na rodzinnego SUV-a klasy średniej BAIC Beijing 7 rozczarowuje również swoją głośnością. O ile przy 100-120 km/h nie jest jeszcze źle, o tyle podczas jazdy autostradowej poziom hałasu (65,6 dB) odpowiada... np. Skodzie Octavii pierwszej generacji.

BAIC Beijing 7: układ napędowy

Między przednimi kołami BAIC-a Beijinga 7 pracuje 1,5-litrowy silnik benzynowy z turbosprężarką i bezpośrednim wtryskiem paliwa. Wyciska z siebie 177 KM oraz solidne 305 Nm maksymalnego momentu obrotowego w szerokim zakresie 1500-4250 obr./min.

Teoretycznie to nowoczesna jednostka napędowa, ale z pewnymi brakami. Pół biedy, że nie znajdziemy tutaj układu miękkiej hybrydy. Dziwi jednak niedostępność systemu start/stop, który pozwala na ograniczenie (przynajmniej w teorii) zużycia paliwa w mieście.

Jednostka napędowa BAIC-a Beijing 7 ma trzy podstawowe zalety. Czyli nie wykazuje słabości w niskim zakresie obrotów, chętnie pcha wskazówkę obrotomierza w kierunku czerwonego pola oraz zapewnia osiągi lepsze niż wskazuje na to producent.

O ile Chińczycy w danych technicznych podają, że przyspieszenie od 0 do 100 km/h odbywa się w 9,9 s, o tyle w naszych pomiarach wyniki okazały się sporo lepsze. Uzyskaliśmy bowiem 9 s, a przy rozpędzaniu do 140 km/h – 16 s.

Duże zużycie paliwa

Niestety, silnik ma niezbyt przyjemną barwę, a na dodatek w wysokich rejestrach obrotów – zbytnio dominuje w kabinie. Czasem też sprawia wrażenie, jakby się męczył ze zbyt duża masą własną tego chińskiego auta (1650 kg), co znajduje odzwierciedlenie przy dystrybutorze.

W trasie BAIC Beijing 7 zużywa około 6,7 l/100 km, a na autostradzie – 11,1 l. W mieście zadowala się z kolei około 10,5 l/100 km. Średnio „wypija” więc 9,4 l benzyny na każde 100 km. Przekłada się to na zasięg 630 km.

W tym miejscu warto wspomnieć o działaniu komputera pokładowego. Otóż po zerowaniu zawsze optymistycznie wskazuje on średnie zapotrzebowanie na paliwo na poziomie 7 l/100 km. Później zazwyczaj wolno ono wzrasta, ale przy podróży autostradą może nie wystarczyć nawet 50 km, aby ustabilizowało się na konkretnym poziomie.

7-biegowy automat również ma blaski i cienie. Z jednej strony jest całkiem reaktywny i nieźle współpracuje z kierowcą. Z drugiej, zdarza się, że przy próbie wymuszenia kickdownu nie zredukuje biegu tak, aby móc jak najszybciej przyspieszyć, tylko pozostaje np. na 5 przełożeniu i 3500 obr./min.

I jeszcze jedno. BAIC Beijing 7 potrafi zaskoczyć dziwnym zachowaniem np. przy ruszaniu z miejsca. Zdarza się bowiem, że nie wiadomo z jakiego powodu, przy delikatnym muśnięciu gazu nagle wyrywa do przodu. W takiej sytuacji łatwo o... szkodę parkingową.

BAIC Beijing 7: bezpieczeństwo

BAIC Beijing 7, podobnie jak mniejszy Beijing 5, nie został przebadany przez Euro NCAP. Ale w testach C-NCAP-u zapracował na maksymalną ocenę 5 gwiazdek.

Auto na swoim pokładzie ma przednie, boczne i kurtynowe poduszki powietrzne. Poza tym jest zaopatrzone w liczne systemy wsparcia, w tym asystentów utrzymywania na pasie ruchu, martwego pola, jazdy w korkach czy w adaptacyjny tempomat.

Aktywne systemy w czasie jazdy działają lepiej niż w mniejszym Beijingu 5. Wspomaganie na pasie ruchu, choć nie rozpoznaje krawędzi jezdni, całkiem nieźle utrzymuje auta pośrodku zajmowanego pasa.

Z kolei adaptacyjny tempomat ma zdecydowanie mniejszą tendencję niż w tym ostatnim do „wyłapywania” aut jadących na sąsiednich pasach.

BAIC Beijing 7: wyposażenie i cena

BAIC Beijing 7 pod względem ceny i tego, co za nią otrzymujemy, stanowi znakomitą ofertę. Oczywiście, pod warunkiem, że przełkniemy wszystkie jego niedoskonałości.

Za kwotę 162 900 zł otrzymujemy w pełni wyposażone auto. Znajdziemy w nim m.in. zestaw kamer 360, automatyczne reflektory diodowe oraz skórzane siedzenia, które są regulowane, podgrzewane, wentylowane i zaopatrzone w funkcję masażu. Poza tym wewnątrz mamy trzy ekrany, oświetlenie nastrojowe czy zestaw audio z 8 głośnikami.

U rywali, jak Nissan X-Trail (od 172 700 zł) czy Skoda Kodiaq (od 174 850 zł), za wiele elementów należy dopłacać lub po prostu trzeba kupić droższą wersję wyposażeniową. Wtedy różnica na korzyść chińskiego auta dodatkowo rośnie...

PODSUMOWANIE

Po zaskakująco dobrym BAIC-u Beijingu 5, w przypadku większego modelu oczekiwania były naprawdę spore. Niestety, pozwala on sobie na więcej słabości. Największe bolączki dotyczą precyzji prowadzenia, głośności w czasie jazdy oraz paliwożernego silnika.

Choć koszt i wyposażenie BAIC-a Beijinga 7, a także opieka gwarancyjna (szczególnie w promocyjnym wariancie dostępnym do końca maja) przemawiają za tym chińskim autem, to zbyt mocno odstaje ono od renomowanych rywali. Fakt, cena czyni cuda, ale... nie tym razem.

PLUSY:

  • wyposażenie seryjne
  • atrakcyjna cena zakupu
  • bardzo obszerna kabiny
  • duży bagażnik
  • wystarczające osiągi
  • reaktywny automat
  • dobra ogólna jakość
  • ponadprzeciętna długość gwarancji mechanicznej
  • komfortowe zawieszenie

MINUSY

  • precyzja prowadzenia
  • wyraźna podsterowność
  • słaba trakcja
  • brak nawigacji i Android Auto/Apple CarPlay
  • brak menu w języku polskim
  • niewystarczające wyciszenie nadwozia
  • ograniczona widoczność
  • wibrująca maska przy wyższych prędkościach
  • obsługa wymagająca przyzwyczajenia
  • spore zużycie paliwa
BAIC Beijing 7 - przód
BAIC Beijing 7 - bok
BAIC Beijing 7 - tył
BAIC Beijing 7 - tył
BAIC Beijing 7 - przód
BAIC Beijing 7 - tył
BAIC Beijing 7 - klamka
BAIC Beijing 7 - klamka
BAIC Beijing 7 - lampa
BAIC Beijing 7 - przód
BAIC Beijing 7 - koło
BAIC Beijing 7 - LED
BAIC Beijing 7 - antena
BAIC Beijing 7 - lampa
BAIC Beijing 7 - wydech
BAIC Beijing 7 - silnik
BAIC Beijing 7 - wlew
BAIC Beijing 7 - słupek A
BAIC Beijing 7 - kokpit
BAIC Beijing 7 - kokpit
BAIC Beijing 7 - zegary
BAIC Beijing 7 - ekran
BAIC Beijing 7 - ekran
BAIC Beijing 7 - ekran
BAIC Beijing 7 - ekran
BAIC Beijing 7 - ekran
v
BAIC Beijing 7 - ekran
BAIC Beijing 7 - ekran
BAIC Beijing 7 - ekran
BAIC Beijing 7 - głośnik
BAIC Beijing 7 - przyciski
BAIC Beijing 7 - przyciski
BAIC Beijing 7 - dźwignia
BAIC Beijing 7 - dźwignia
BAIC Beijing 7 - schowek
BAIC Beijing 7 - przyciski
BAIC Beijing 7 - lewarek
BAIC Beijing 7 - wnęki
BAIC Beijing 7 - schowek
BAIC Beijing 7 - podłokietnik
BAIC Beijing 7 - wkłądzionaa
BAIC Beijing 7 - fotele
BAIC Beijing 7 - zagłówek
BAIC Beijing 7 - przyciski
BAIC Beijing 7 - kanapa
BAIC Beijing 7 - zagłówek
BAIC Beijing 7 - podłokietnik
BAIC Beijing 7 - podłoga
BAIC Beijing 7 - nawiewy
BAIC Beijing 7 - przycisk
BAIC Beijing 7 - bagażnik
BAIC Beijing 7 - bagażnik
BAIC Beijing 7 - bagażnik
BAIC Beijing 7 - lampka
BAIC Beijing 7 - przycisk
BAIC Beijing 7 - bok
BAIC Beijing 7 - tył
BAIC Beijing 7 - tył
BAIC Beijing 7 - przód
BAIC Beijing 7 - tył
BAIC Beijing 7 - tył
BAIC Beijing 7 - tył
BAIC Beijing 7 - przód
BAIC Beijing 7 - tył