23 lutego 2021

Wakacje na motocyklu w dobie COVID-19

Planując tegoroczny urlop, warto rozważyć… wakacje na motocyklu. Jednoślad to doskonały środek transportu pozwalający zachować konieczny w dzisiejszych czasach społeczny dystans. Wypoczynek letni spędzony na jednośladzie daje nam dużo mobilności oraz swobody, zwłaszcza kiedy będziemy chcieli oddalić się nieco od najpopularniejszych szlaków turystycznych.

Albo do miasta albo dla turysty

Jednoślad to symbol wolności i… bezpieczeństwa? Mimo pandemii zainteresowanie nowymi i używanymi motocyklami w 2020 roku nie spadło. Na rynku pierwotnym dominują co prawda „nakedy” (Honda CBR oraz Yamaha MT), jednak na najniższym stopniu podium uplasowała się wyczynowa crossówka, Honda CRF. Według raportu Internetowy Samochód Roku 2020, na rynku wtórnym internauci najczęściej szukali różnych wersji Hondy CBR. Jednak kolejnymi modelami były BMW, bardzo cenione wśród miłośników turystyki motocyklowej, z serii R oraz GS.

BMW GS

BMW GS

Wakacje na motocyklu czyli turystyka pełną gębą

Na początek warto wyjaśnić co kryje się pod hasłem „motocykl turystyczny”. Pod tą definicją tak naprawdę mieszczą się wszystkie modele… Ich stopień przydatności do turystyki zależy tylko i wyłącznie od determinacji użytkownika/właściciela (niepotrzebne skreślić). Jeśli tylko damy radę gdzieś przymocować sakwy, naszą wymarzoną podróż przez wszystkie kontynenty możemy odbyć nawet na skuterze. Również takie przypadki w historii jednośladowej motoryzacji odnotowano. Gdyby jednak określić przynajmniej dwa warunki brzegowe, pozwalające dany model zakwalifikować do kategorii motocykli turystycznych, to byłyby to pozycja za kierownicą oraz dostępne sakwy seryjne lub akcesoryjne.

W dalszej kolejności należałoby wziąć pod uwagę ochronę przed warunkami atmosferycznymi, jeśli takowa występuje. Po drugie natomiast pojemność zbiornika paliwa (co przekłada się na zasięg), a potem niezawodność oraz dostępność sieci serwisowej. Dwa ostatnie czynniki mają niebagatelne znaczenie, zwłaszcza kiedy zaplanujemy wyjazd w miejsca egzotyczne.

Który model wybrać?

Najpopularniejszymi obecnie modelami wakacyjnych motocykli są turystyczne enduro. Takim jest wspomniane już BMW GS, a także po części BMW R. W ofertach czołowych importerów znajdziemy jednak wiele innych: legendarne już Hondy Gold Wing czy Africa Twin, Kawasaki z rodziny Versys, Yamahy serii Tenere i Tracer, Suzuki V-Strom.

Wakacje na motocyklu: zwiedzanie RPA na Kawasaki Versys 650, zdjęcie wykonane w okolicach Cape Town

Turystyka na jednośladzie: zwiedzanie RPA na Kawasaki Versys 650, zdjęcie wykonane w okolicach Cape Town

Co ciekawe, widząc ogromne zainteresowanie kategorią turystyków enduro, swój model niebawem ma przedstawić Harley Davidson. Pan America będzie świeżym powiewem w całej rodzinie wszelkich cruiserów.

Szukając motocykla na swoją pierwszą wyprawę, rozglądajcie się również wśród producentów w sposób mniej oczywisty związanych z turystyką jednośladową. Interesującą propozycje w tym segmencie ma na przykład Romet, model ADV dostępny z trzema pojemnościami silnika, w tym również ze 125-ką, którą możemy prowadzić mając jedynie prawo jazdy kategorii B. W przypadku innej polskiej marki, Junaka, w katalogu znajdziemy model RX One.

Na co zwrócić uwagę?

Dobra rada – pierwsze jednośladowe wakacje spędźcie na wypożyczonym motocyklu. Jeśli złapiecie bakcyla, wtedy możecie myśleć o kupnie własnego egzemplarza.

A jaki on powinien być? Przede wszystkim wygodny. Szukajcie wśród turystyków enduro, ale też i sportowo-turystycznych „przecinaków”. Najlepiej, by był pojemny (trochę ekwipunku trzeba ze sobą jednak wziąć) i komfortowy (owiewki mile widziane, łącze USB również). Duży zbiornik paliwa uniezależni nas od stacji benzynowych, a trwałość i dostępna sieć serwisowa oszczędzi  kłopotów w razie jakiejkolwiek awarii. Dbajcie o siebie i bezpieczeństwo!

*

Bartłomiej Boba – pilot rajdowy z 23 letnim doświadczeniem (jeden z najbardziej doświadczonych polskich pilotów). Kilkukrotny uczestnik Rajdu Dakar oraz rajdów zaliczanych do Pucharu Świata Cross Country. Na potrzeby treningów Rafała Sonika spędzał na motorze wiele miesięcy pokonując kilkanaście tysięcy kilometrów rocznie tylko w terenie. Instruktor Techniki Jazdy