Sport samochodowy – jakie innowacje przyniósł branży?

Nadmierna szybkość, niebezpieczeństwo, zniszczone auta, wypalone tankowce paliwa, a czasem nawet ofiary. Tak sceptyk może opisać motorsport, a przy tym zadać pytanie: po co to komu? Jest kilka powodów. Te oczywiste to przyjemność tych, którzy się ścigają. Są też te trochę mniej przejrzyste, jak korzyści marketingowe, a też te rzadko przybliżane związane z wdrażaniem unikalnych pierwotnie technologii do masowej produkcji. Sport samochodowy kojarzył się kiedyś wyłącznie z drogimi, prestiżowymi markami typu: Bugatti, Jaguar, Ferrari, Porsche czy Mercedes. Dziś ciężko znaleźć markę samochodową, która nie podjęła się mariażu z którąś z dziedzin motosportu. Skoda, Hyundai, Ford czy Fiat dysponują działami w których przygotowuje się wyczynowe wersje samochodów. Na zawodach oglądamy Fiesty, Fabie czy I30. Dzieje się tak przede wszystkim dlatego, że ekstremalne wykorzystywanie samochodów stanowi doskonały poligon doświadczalny dla inżynierów przygotowujących nowinki technologiczne do kolejnych modeli.

Lusterka wsteczne – geniusz tkwi w prostocie

Jednym z rozwiązań pochodzącym z torów wyścigowych są lusterka wsteczne. Kto by pomyślał, że jeszcze w połowie XX wieku w samochodach ich nie było. Co ciekawe, w pierwszych wyścigach Indy 500, których historia sięga 1911 roku, rolę lusterka pełnił członek załogi wspierający kierowcę, a jego jedyną rolą było obserwowanie co się dzieje z tyłu.

Hamulce – bezpieczeństwo przede wszystkim

Hamulce to już dużo szerszy i poważniejszy temat. Niektórzy z nas pamiętają jeszcze samochody z bębnami przy czterech kołach. Oczywiście ich genezy również możemy się dopatrywać w wyścigach. Na początku lat pięćdziesiątych XX wieku Jaguar wystawił model C z tarczami hamulcowymi, a potem dość szybko adaptowano to rozwiązanie do masowej produkcji aut.

Zostając przy temacie hamulców należy wspomnieć o systemie ABS. Został on podpatrzony przez inżynierów wyścigowych w lotnictwie. Pierwszy raz pojawił się w samochodzie przy okazji sezonu F1 w 1961 roku. Pionierem okazał się Ferguson. Niedługo trzeba było czekać na drogowy samochód z mechanicznym ABS, którym był Jensen Interceptor. Potem już poszło. Dziś z całą pewnością można powiedzieć, że ABS jest najważniejszym systemem bezpieczeństwa czynnego w dzisiejszych pojazdach. Zarówno w Europie, jak i Ameryce, nie można sprzedawać nowych aut bez ABS. Taki trend utrzymuje się już od wielu lat.

Dwusprzęgłowa skrzynia biegów

Tu od początku, czyli od wyścigowego modelu 956 z 1983 roku, karty rozdaje Porsche. Do dziś skrzynie o nazwie PDK wyznaczają standardy swoją sprawnością i niezawodnością. Na masową skalę Porsche zastosowało półautomatyczne skrzynie biegów od 2009 roku. Teraz ciężko sobie wyobrazić model jakiejkolwiek marki o sportowym charakterze, bez łopatek przy kierownicy.

Elektromobilność – najmodniejszy temat w motoryzacji ostatnich lat

Testy w „warunkach bojowych” zaczęły się przy okazji wyścigów długodystansowych. Tam Audi i Porsche wiodły prym i doprowadzały swoje rozwiązania do perfekcji, tak żeby można było po kilku latach stosować je w wielu modelach drogowych. 

Dziś mamy formułę E, gdzie wiele marek motoryzacyjnych wystawia auta do zawodów, a przy okazji testuje nowości. Nawet F1 nie uniknęła użycia rozwiązań hybrydowych, a wkrótce dołączą kolejne dziedziny motorsportu z WRC na czele.

Przykłady można mnożyć bez końca: kompozyty, napęd 4×4, wielofunkcyjne kierownice, różne mieszanki opon, adaptacyjne amortyzatory, aerodynamika itd.

Osobiście, jako emerytowany zawodnik i aktywny instruktor sportu samochodowego, mam duży problem z określeniem jednoznacznie, które rozwiązania ze sportowym rodowodem jest najważniejsze. Postawię na ABS, hamowanie bez utraty przyczepności jest chyba najtrudniejsze, a technologia wyręczyła nas z tego obowiązku.