14 kwietnia 2023

Nieskończony zasięg aut elektrycznych, dzięki ładowaniu indukcyjnemu? Teraz już wiemy, że to możliwe!

Koncern Stellantis zbudował drogę, która ładuje samochody

Koncern motoryzacyjny Stellantis pracuje nad przyszłością aut elektrycznych i drogowej infrastruktury. Na obiekcie o nazwie Arena del Futuro we Włoszech trwają testy, mające dać odpowiedź na pytanie: czy ładowanie indukcyjne będzie kiedyś codziennością? Niezależnie od tego, udało się już osiągnąć pierwszy znaczący sukces!

Koncern Stellantis zbudował drogę, która ładuje samochody

Ten pomysł nie jest całkowitą nowością, ale dopiero teraz Włosi odważyli się, aby wcielić go w życie. Koncern Stellantis ogłosił, że bezprzewodowo udało mu się osiągnąć poziom wydajności ładowania, zbliżony do uzyskiwanego na szybkich ładowarkach. A wszystko to, dzięki ładowaniu indukcyjnemu.

Dowodem na to twierdzenie jest zmodyfikowany Fiat 500, który poruszał się z prędkością autostradową, nie zużywając energii zgromadzonej w akumulatorach. Testy wykazały, że jazda w takim tempie jest bezpieczna, a pole magnetyczne nie wpływa negatywnie na kierowcę.

Eksperymenty na torze testowym Arena del Futuro

Eksperymentalny tor testowy Arena del Futuro znajduje się w miejscowości Chiari we Włoszech. Wyposażony jest w system cewek umieszczonych pod asfaltem. Przekazują one energię elektryczną bezpośrednio do pojazdów elektrycznych, zaopatrzonych w specjalny odbiornik. Prąd trafia z drogi wprost do silników elektrycznych i umożliwia jazdę bez obawy o rozładowywanie akumulatora.

Arena del Futuro wykorzystuje prąd stały (DC) w celu zmniejszenia strat mocy podczas dystrybucji energii. Pozwala to również budowniczym dróg na stosowanie cieńszych przewodów, wykonanych z aluminium zamiast miedzi – tańszych i łatwiejszych do pozyskania. Stellantis zapewnia, że na drogach nie ma odsłoniętych przewodów. Dzięki temu bezpiecznie mogą chodzić po nich ludzie.

Stellantis zbudowało drogę, która ładuje samochody. Źródło: YouTube/Stellantis

Tak będzie wyglądała przyszłość samochodów elektrycznych?

Koszt budowy takiej infrastruktury drogowej okazuje się bardzo wysoki. Poza tym niezbędna jest także unifikacja technologii między różnymi producentami samochodów elektrycznych. Mimo to w perspektywie kilku dekad może się okazać, że ładowanie indukcyjne stanie się powszechnie stosowane i zrewolucjonizuje sposób, w jaki korzystamy z pojazdów elektrycznych.

„Pracujemy nad osiągnięciem dłuższej żywotności baterii, mniejszego niepokoju kierowców, związanego z zasięgiem samochodów elektrycznych, większej efektywności energetycznej, mniejszych rozmiarów baterii, wyjątkowej wydajności oraz niższej masy i kosztów produkcji” – komentuje Anne-Lise Richard, szefowa globalnej jednostki biznesowej e-mobilności w Stellantis.