24 lipca 2023

NEVS Emily GT, czyli następca Saaba 9-5, trafi do produkcji? Są na to duże szanse!

NEVS Emily GT

Saga dotycząca marki Saab nadal trwa. Po perturbacjach wokół firmy NEVS, która wykupiła pozostałości tej szwedzkiej marce, teraz powraca ona na prostą. Nowy inwestor ma dokończyć projekt NEVS Emily GT i wdrożyć go do produkcji!

Kilka miesięcy temu Szwedzi w obliczu problemów finansowych głównego udziałowca – firmy Evergrande Group – pochwalili się światu swoim elektrycznym modelem NEVS Emily GT. Miało to miejsce po zwolnieniu 95% pracowników firmy, kiedy los projektu wisiał na włosku.

Przypomnijmy, że NEVS (National Electric Vehicle Sweden AB) powstało w 2012 roku w miejscu pierwotnej siedziby Saaba – w Trollhattan. Po upadłości tego ostatniego NEVS wykupiło pozostały po nim majątek, a później dwukrotnie wznawiało produkcję samochodów tej marki.

Raz miało to miejsce w 2013 roku, kiedy wypuszczono krótką serię modelu 9-3 Aero. Później z kolei w Chinach powstawał NEVS 9-3EV. Ale i to przedsięwzięcie spoczęło na panewce, a firma popadła w problemy finansowe. W 2019 roku pomocną dłoń wyciągnęło do niej konsorcjum budowlane Evergrande Group.

Niestety, niedługo potem stało się ono bohaterem jednego z największych skandali w Azji i samo zaczęło zmagać się z problemami, w wyniku czego obcięto finansowanie NEVS. Najpierw w 2022 roku, a później – w marcu bieżącego roku miała miejsce ogromna fala zwolnień w tej szwedzkiej firmie. Stało się to w momencie, gdy inżynierowie pracowali nad zupełnie nowym modelem. Czyli Emily GT.

NEVS Emily GT trafi do produkcji

W świetle powyższych perturbacji pozostali pracownicy NEVS zdecydowali, że swój nowy samochód pokażą światu. Celem tych działań było znalezienie finansowania, które umożliwiliby dokończenie projektu oraz wdrożenie go do produkcji.

Jak donosi Saab Planet, plan szwedzkich inżynierów przyniósł rezultat i pozyskali oni anonimowego inwestora. Na razie podpisano list intencyjny w tej sprawie. Szczegóły transakcji oraz plany na przyszłość zostaną prawdopodobnie ujawnione w ciągu najbliższych miesięcy.

NEVS Emily GT to elektryczny Saab 9-5

NEVS Emily GT jest elektrycznym sedanem, który stanowi nieoficjalnego następcę Saaba 9-5. Podobieństwo do niego zdradza przede wszystkim linia dachu z charakterystycznymi przednimi i tylnymi słupkami. Nie ma w tym zresztą nic dziwnego, ponieważ za opracowanie sylwetki Emily GT odpowiada Simon Padian – były szef stylistów marki Saab.

Auto zostało zbudowane przez 350 inżynierów i techników. Łącznie powstało 6 jeżdżących prototypów. Największą ciekawostkę w Emilty GT stanowią silniki elektryczne, które umieszczono w okolicach kół.

Dokładnie każdy egzemplarz ma po cztery silniki na prąd, łącznie wytwarzające 480 KM. Wzmocniona wersja układu napędowego ma mieć moc 653 KM i przepotężny moment obrotowy o wartości 2200 Nm. Takie auto od 0 do 100 km/h przyspieszałoby w 3,2 s.

Emily GT to sportowa limuzyna klasy wyższej, która na rynku miałaby konkurować choćby z Teslą Model S czy też z Porsche Taycanem. Zresztą ten ostatni, razem z Panamerą, stanowił punkt odniesienia przy projektowaniu następcy Saaba 9-5.

NEVS Emily GT
Kokpit NEVS-a Emily GT ma layout typowy dla współczesnych elektryków.

„NEVS Emily GT to przestronny samochód dający dużo przyjemności z jazdy. Prowadzi się bardzo łatwo i stabilnie. Charakteryzuje się wyjątkowym balansem pomiędzy komfortem a przyjemnością z jazdy, ale nadal może być samochodem rodzinnym” – twierdzi Peter Dahl, dyrektor programowego w NEVS.

Emily GT: ogromny akumulator

Według zapewnień Dahla, standardowe Emily GT ma rozpędzać się od 0 do 100 km/h w czasie 4,6 s. Wynik ten dotyczy jednak prototypowych egzemplarzy, korzystających z akumulatora trakcyjnego o pojemności 52 kWh. Taki sam wprawiał w ruch elektrycznego Saaba 9-3, którego produkcję wznowiono w Chinach w 2017 roku.

Ale Emily GT jest gotowe na znacznie większy akumulator. Otóż jego konstruktorzy przewidują możliwość zastosowania baterii litowo-jonowej o imponującej pojemności 175 kWh.

Zapewniłaby ona zasięg ponad 1000 km na pojedynczym ładowaniu, jednak zapewne negatywnie wpłynęłaby na osiągi. Otóż należy się spodziewać, że tak wielki akumulator – przy aktualnym poziomie techniki – ważyłby zapewne około 600-700 kg.

Emily GT to samochód bliski produkcji seryjnej. Auto dysponuje atrakcyjnie zaprojektowaną kabiną z dwoma ekranami. Centralny, wzorem choćby Tesli, ma układ pionowy i sporą przekątną.

„Projekt Emily GT, aby wejść do produkcji, wymaga jeszcze około 1,5 roku pracy. Wszystko jest na swoim miejscu, a prototypy są całkowicie zdatne do jazdy, z wyjątkiem braku poduszki powietrznej i systemu automatycznego hamowania” – twierdzi Peter Dahl.