3 sierpnia 2021

TOP 5. Najtańsze nowe samochody na rynku.

Najtańsze nowe samochody

Ile kosztuje najtańsze auto na polskim rynku? Sprawdziliśmy, czy 30 tysięcy złotych wystarczy, by w roku 2021 wyjechać z salonu nowiutkim, pachnącym fabryką samochodem z niemal zerowym przebiegiem. Oto najtańsze nowe samochody na naszym rynku.

Z jednej strony wiadomo, że nikt nie kupuje tych najtańszych. Dlaczego? Bo są słabo wyposażone, mają mały silnik, niską moc, bo przylgnęła do nich łatka „budżetowe”. Wreszcie, bo jak już wydać 30 tysięcy zł, to lepiej kupić coś większego, ale używanego.

Z drugiej strony, takie budżetowe auta to dla wielu naprawdę ciekawa propozycja. Przez lata najtańsze nowe samochody oferowała Dacia. Każdy, kto choć raz jechał Dacią, wie, na czym w tych samochodach oszczędzano. Wie, skąd się bierze niższa cena. Choć do budowy wykorzystywano sprawdzoną technologię Renault, z nowoczesnością nie miała ona wiele wspólnego. Do tego słabsze wyposażenie, słabsze wyciszenie, niższy komfort, ale za to niższa cena. I wielu osobom taki samochód pasował.

Najtańsze nowe samochody

Swoich sił w budżetowych samochodach próbował także Peugeot i Citroen z modelami 301 i C-Elysée, a także Fiat. Dzisiaj każdy chce być bardziej premium i musi być bardziej eco, a to przede wszystkim odbija się właśnie na cenie.

Zaskakujące, że choć niewiele osób kupuje te najtańsze, to na rynku nadal trwa wojna o miano tego najtańszego. Skoda opublikowała ostatnio cennik nowej Fabii. Za najtańszą wersję popularnego kompaktu trzeba wyłożyć 59 100 zł. I co z tego, że niewielu kupi właśnie takie auto? Ba, wystarczy zmienić kolor ze standardowego niebieskiego na biały, także niemetalizowany (1500 zł dopłaty) i 60 tys. pęka. A gdzie alarm, gdzie dodatkowe wyposażenie? Nie mówiąc już o większym, czy raczej może nowocześniejszym silniku niż trzycylindrowy litrowy silnik MPI (wielopunktowy wtrysk paliwa). Więcej o Skodzie Fabii pisaliśmy TUTAJ.

Liczy się „od”

Podobnie działają wszystkie marki. Ważne, by w cenniku nie przekroczyć magicznej bariery. W przypadku Skody Fabii to 60 tys. zł za auto w podstawowej wersji. 59 100 za kompaktowy samochód, w końcu brzmi dumnie.

To fenomen, bo choć każdy, kto planuje kupić nowy samochód, patrzy na cenę „od”, kupuje znacznie droższą wersję. Jak wynika ze statystyk średnia cena zakupu auta w Polsce to w ubiegłym wyniosła 125 tys. zł. Czy to wystarczający argument za tym, że tych najtańszych nie kupujemy? Dla większości klientów penie tak, dla wielu jednak najtańsze nowe auto na rynku to nadal atrakcyjna propozycja. Jakie jest zatem najtańsze nowe auto na naszym rynku?

5. Hyundai i10 – 44 300 zł

Hyundai i jego miejski maluch są bardzo dobrze znany na polskim rynku. Niegdyś było to jedno z popularniejszych aut w swoim segmencie. Właśnie za sprawą atrakcyjnej ceny.

Hyundai i10

Hyundai i10

Dzisiaj Hyundai i10 to już trzecia generacja miejskiego hatchbacka. Auto ma nadal niewielkie wymiary (3,6 długości i nieco ponad 1,6 szerokości), ale wygląda znacznie bardziej nowocześnie. Awangardowa stylistyka nawiązuje do nowego języka stylistycznego koreańskiej marki. Nadwozie zyskało dużą, sześciokątną atrapę chłodnicy z charakterystycznymi, szeroko rozstawionymi okrągłymi kloszami z diodami LED, z kolei nadwozie zaoferowało szerokie możliwości personalizacji. W topowych wariantach dach może zostać pomalowany na czarno, jednak w wersji podstawowej na takie cuda nie ma co liczyć.

Wyposażenie jest naprawdę podstawowe, silnik trzycylindrowy o mocy 67 koni. Na uwagę zasługuje jednak fakt, że i10 to bliźniaczy projekt do Kii Picanto, marki będącej w tym samym koncernie. Właśnie dlatego wiele elementów obu samochodów jest wspólnych. Hyundai jednak jako marka bardziej prestiżowa w grupie wyróżnia się także ceną.

  • Cena: 44 300 zł
  • Silnik: 1.0 MPI 67 KM
  • Wersja: Access

Wybrane elementy wyposażenia standardowego: automatyczne włączanie świateł, tylny spoiler z trzecim światłem stop LED, mocowania ISOFIX na tylnych fotelach, system start/stop, felgi stalowe 14 z kołpakami, szyby przednie sterowane elektrycznie, oświetlenie pierwszego rzędu.

4. Citroen C1 – 43 850 zł

"<yoastmark

Citroen C1 to jeden z trojaczków, czyli auto stworzone wspólnie przez Citroena, Peugeota i Toyotę. To pomysł właśnie na najtańsze nowe samochody, który jednak nigdy się nie ziścił. Miejski maluch zadebiutował w 2005 roku i od samego początku były to trzy niemal identyczne samochody. Z tymi samymi silnikami i podobnym wyposażeniem. W 2008 i 2012 roku wszystkim trojaczkom z Kolina (tam są produkowane) zafundowana facelifting.

W 2014 roku na rynku pojawiła się druga generacja Citroena C1. Podobnie jak wcześniej, C1 II to także wspólna konstrukcja tożsama z Peugeotem 108 i Toyotą Aygo, choć ta ostatnia najbardziej różni się wizualnie. Do napędu wykorzystywane są silniki benzynowe trzycylindrowe. W podstawie to silnik o pojemności 1.0 l i mocy 72 KM.

Choć cena podstawowa to 43 250 zł, do zakupu auta trzeba doliczyć lakier niemetalizowany (600 zł) lub metalizowany (1600 zł). Inni producenci cenę lakieru także tego podstawowego wliczają od razu w cenę.

  • Cena: 43 850 zł.
  • Silnik: 1.0 l. R3, VTi, 72 KM
  • Wersja: Live

Wybrane elementy wyposażenia standardowego: wspomaganie kierownicy z regulacją wysokości, zagłówki drugiego rzędu, mocowanie ISOFIX na tylnej kanapie, ABS, światła do jazdy dziennej, poduszki powietrze kierowcy i pasażera, kurtyny powietrzne.

3. Dacia Sandero – 41 900 zł

"<yoastmark

Dacia Sandero nie jest już taka tania, jak zdążyliśmy się przyzwyczaić. Można nawet przypuszczać, że z generacji na generację wzrost cen będzie jeszcze znacznie bardziej widoczny. Wszystko przez chęć podniesienia jakości, wyposażenia auta i zmiany segmentacji modeli. Więcej o planach Dacii pisaliśmy TUTAJ.

To prawda, że samochody Dacii wyglądają coraz bardziej atrakcyjnie, jednak nowa Sandero jest jeszcze ze starego rozdania. Nowa generacja zadebiutowała w ubiegłym roku, jednak bardziej atrakcyjne nadwozie przypadło w udziale Dacii Sandero Stepway. To rasowy crossover. Zwykłe Sandero pozostało zwyczajnym hatchbackiem.

"<yoastmark

To jednak pierwsze auto spoza segmentu małych aut miejskich, a mimo to kosztuje niewiele. Zgoda, w wersji Access ma czarne, nielakierowane zderzaki i biały lakier, ale jeśli ktoś szuka auta większego, kompaktowego, Sandero oferuje ponad 4-metrowe nadwozie.

  • Cena: 41 900 zł
  • Silnik: SCe 65, 0.9 l. R3, 65 KM
  • Wersja: Access

Wybrane elementy wyposażenia seryjnego: lusterka boczne regulowane ręcznie od wewnątrz, światła automatyczne, fotel kierowcy z ręczną regulacją siedziska bez regulacji wysokości, tylne oparcie kanapy nieskładane, szyby tylne otwierane ręcznie, szyby przednie regulowane elektrycznie, kierownica z regulacją wysokości, światła LED, poduszka powietrzna czołowa kierowcy i pasażera, kurtyny powietrzne, zestaw do naprawy uszkodzenia opony, system mocowania fotelika dla dziecka ISOFIX na bocznych miejscach z tyłu,

3. Toyota Aygo – 41 900 zł

Toyota Aygo

Toyota Aygo

To maluch stworzony wspólnie przez Toyotę i koncern PSA. Powstały trzy bliźniacze modele: Toyota Aygo, Citroen C1 i Peugeot 107. Od 2014 roku produkowana jest druga generacja Aygo. Nigdy nie były to jednak najtańsze nowe samochody na rynku.

O ile Citroen i Peugeot były bardzo do siebie podobne, tak Toyota od początku wyróżniała się nieco bardziej stylem i charakterem. Widać to szczególnie w samochodzie drugiej generacji. Pojazd otrzymał zaprojektowane od podstaw nadwozie w języku stylistycznym J-Playful, inspirowanym japońską kulturą młodzieżową. Jego charakterystyczną cechą jest stylizowany na wzór litery X pas przedni, po którego obu stronach umieszczono dłużne reflektory. Z tyłu pojazdu umieszczono podłużne lampy.

Jako jedyna z maluchów Aygo dostępna jest także w wersji trzydrzwiowej. Jest ona tańsza od 5-dr o tysiąc zł. Jeśli ktoś jednak nie potrzebuje dodatkowych drzwi i łatwego wsiadania na tylną kanapę, trzydrzwiowe Aygo jest świetnym rozwiązaniem w tym segmencie.

  • Cena: 41 900 zł
  • Silnik: 1.0 l. R3, VVT-i, 72 KM,
  • Wersja: X

Wybrane elementy wyposażenia seryjnego: światła główne w technologii projektorowej, światła do jazdy dziennej w technologii LED, tylne światła pozycyjne w technologii LED, system wspomagający pokonywanie podjazdów, 14 felgi stalowe z kołpakami, 3 lata gwarancji

2. Mitsubishi Space Star – 40 990 zł

Mitsubishi Space Star

Mitsubishi Space Star

Jako jedno z niewielu aut Space Star oferuje silnik większy niż litr pojemności. To nadal 3 cylindry, ale znacznie większe niż u konkurencji.
Space star to także samochód, który zaskakuje przestronnością. Japończycy wiedza jak zagospodarować każdy centymetr i doskonale opanowali sztukę tworzenia małych komfortowych aut.

Auto na rynku pojawiło się w 2013, ale już w 2015 przeszło poważne zmiany stylizacyjne. Niestety zostało wycofane ze sprzedaży w Polsce, by powrócić w 2018 roku. W 2019 znowu zafundowano mu facelifting.

W wersji podstawowej Mitsubishi Space Star Entry nie ma co liczyć na klimatyzację, rekompensatą może jednak być silnik o pojemności 1.2 l.

  • Cena: 40 990 zł
  • Silnik: 1.2 l. R3, 71 KM
  • Wersja: Entry

Wybrane elementy wyposażenia seryjnego: system stabilizacji toru jazdy i kontroli trakcji, System ABS z elektronicznym rozdziałem siły hamowania, Czołowe, boczne i kurtynowe poduszki powietrzne, system mocowania fotelików dla dzieci ISOFIX, wspomaganie kierownicy, światła do jazdy dziennej

1. Kia Picanto – 39 990 zł

Kia Picanto

Kia Picanto

Jak się okazuje to Kia oferuje najtańsze nowe samochody. Kia Picanto to jedyne nowe auto, które można kupić z mniej niż 40 tys. zł.

Na rynku obecna jest aktualnie trzecia generacja miejskiego samochodu Kii. Choć auto urosło, Picanto pozostało krótkie. Ma niecałe 3,6 m długości, ale powiększono rozstaw osi. Wszystko, by wnętrze stało się bardziej obszerne i wygodne. Pośrodku kokpitu umieszczono 7-calowy ekran dotykowy, pozwalający na łatwą obsługę multimediów, klimatyzacji, komputera pokładowego. Pod warunkiem, że te elementy są w aucie, bo w najtańszej wersji nie ma co liczyć na bogate wyposażenie, choćby klimatyzację. Pocieszeniem niech będzie fakt, że w tej klasie i w wersji podstawowej to brak klimy to standard.

Picanto wygląda dynamicznie i nowocześnie. Zaprojektowana, by cieszyć oko. Nadwozie ma 5 drzwi, co w tym segmencie jest raczej standardem. Na uwagę zasługują elektrycznie sterowane szyby i lusterka oraz inne elementy, u konkurencji dostępne za dopłatą.

  • Cena: 39 990 zł
  • Silnik: 1.0 l. R3, DPI 67 KM
  • Wersja: M

Wybrane elementy wyposażenia seryjnego: elektryczne sterowane szyby drzwi przednich i tylnych, elektrycznie regulowane lusterka z funkcją podgrzewania, centralny zamek z alarmem, immobilizer, składany kluczyk, czujnik zmierzchu, regulacja kolumny kierownicy, radioodtwarzacz MP3 z RDS, tuner radia cyfrowego DAB, 2 głośniki, koło zapasowe dojazdowe, 7 lat gwarancji.