8 marca 2023

Taki będzie zelektryfikowany następca Lamborghini Aventadora. Najważniejsze informacje

Lamborghini LB744

Włosi ujawnili specyfikację techniczną dotyczącą następcy Aventadora. Nie wiadomo o ile będzie on cięższy niż poprzednik, ale pierwsze zelektryfikowane Lamborghini z możliwością ładowania baterii z gniazdka i o kodowej nazwie LB744, ma imponować mocą aż 1015 KM.

Będzie ona pochodzić z wolnossącego V12 oraz z trzech silników elektrycznych. Podobną architekturą dysponuje już Ferrari SF90 Stradale. W jego przypadku włoscy inżynierowie sięgnęli jednak po podwójnie doładowane V8 o mocy 780 KM. Ponadto Stradale dysponuje parą silników elektrycznych przy przednich kołach i kolejnym – w skrzyni biegów.

Układ napędowy Ferrari łącznie wytwarza 1000 KM i zapewnia absolutnie imponujące osiągi. Auto do 100 km/h przyspiesza w 2,5 s, a do 200 km/h ze startu zatrzymanego – w 6,7 s. Prędkość maksymalna wynosi 340 km/h. Jakie będą osiągi LB744? Tego na razie nie wiadomo.

Ferrari SF90 Stradale

Ferrari SF90 Stradale

Wiadomo za to, że pod względem możliwości swojego układu napędowego, debiutujące w 2019 roku SF90 Stradale, zdecydowanie pozostawiało Lamborghini Aventadora za swoimi plecami. Nawet w najmocniejszym wariancie SVJ, wyciskającym z siebie 770 KM.

O ile do 100 km/h rozpędzał się on w 2,8 s, o tyle 200 km/h na jego prędkościomierzu pojawiało się po upływie 8,2 s. Choć to i tak fantastyczne wyniki, to jednak wyraźnie gorsze niż w przypadku rywala z Maranello.

Ale teraz, wraz z premierą nowego zelekryfikowanego Lamborghini – następcy Aventadora – ma się to zmienić (TUTAJ przeczytasz o najpopularniejszych autach za ponad 2 mln w serwisie otomoto.pl w 2022 roku).

Nowy, wolnossący silnik V12

Następca Lamborghini Aventadora, który na razie nosi oznaczenie kodowe LB744, zadebiutuje już 29 marca. Auto ma być pierwszym zelektryfikowanym Lamborghini typu plug-in, a więc z możliwością ładowania akumulatora trakcyjnego z gniazdka.

Tak, jak Włosi wielokrotnie obiecywali, wolnossący, umieszczony centralnie silnik V12 zostanie zachowany przy życiu. Ale jest to zupełnie nowa jednostka napędowa względem tej w Aventadorze. Również ma 6,5 l pojemności skokowej, ale w porównaniu do poprzedniej stała się o 17 kg lżejsza – waży 218 kg.

Lamborghini LB744

Nowy, wolnossący silnik V12 wkręca się aż na 9500 obr./min! Ależ to musi brzmiec!

Poza tym na tle tej w Aventadorze, w nowym superaucie Lamborghini jednostka napędowa została obrócona o 180 stopni. Wytwarza ona imponujące 825 KM przy 9250 obr./min i 725 Nm maksymalnego momentu obrotowego, dostępnego dopiero przy 6750 obr./min.

Trzy silniki elektryczne

Ale potężne V12 z limitem obrotów ustawionym na 9500 obr./min (jak na V12 to niesamowicie wysoko), stanowi tylko część układu napędowego. Wysyła ono moment obrotowy wyłącznie do tylnych kół za pośrednictwem 8-biegowej, dwusprzęgłowej przekładni automatycznej (DCT).

Obok jednostki spalinowej, w skład układu napędowego zelektryfikowanego Lamborghini wchodzą jeszcze trzy silniki elektryczne – każdy o mocy 158 KM i wadze 18,5 kg. Podczas gdy silniki, umieszczone z przodu, generują po 350 Nm, w przypadku centralnego jest to 150 Nm.

Lamborghini LB744

Na układ napędowy LB744 składają się aż cztery silniki, z czego trzy są elektryczne.

Oczywiście obie jednostki umieszczone z przodu przekazują moment obrotowy wyłącznie do przednich kół. Z kolei trzecia (zabudowana nad przekładnią), w zależności od trybu jazdy i warunków drogowych, może skierować niutonometry również do kół tylnej osi.

Zelektryfikowane Lamborghini: skrzynia DCT

Inżynierowie Lamborghini przekładnię DCT zainstalowali poprzecznie (jak w Miurze z 1966 r.) tuż za wzdłużnie umieszczoną jednostką V12. Taki zabieg ma na celu zrobienie przestrzeni dla zestawu akumulatora litowo-jonowego w tunelu środkowym.

Skrzynia biegów waży 193 kg, co oznacza, że jest lżejsza od tej, stosowanej w Lamborghini Huracanie. Poza tym, według słów włoskich inżynierów, potrafi szybciej niż ona zmieniać przełożenia. Dlatego też trafi do następcy mniejszego „superLambo”, planowanego na koniec 2024 roku.

Lamborghini LB744

W skrzyni DCT zabrakło miejsca dla biegu wstecznego.

Skrzynia biegów zelektryfikowanego Lamborghini wyróżnia się kompaktowymi wymiary. Mierzy 56 cm długości, 75 cm wysokości oraz 58 cm szerokości. Pozbawiona jest biegu wstecznego, a możliwością jazdy LB744 w tył zajmują się trzy silniki elektryczne.

Dzięki swojej bardzo niedużej obudowie, 8-biegowe DCT pozwala na wygospodarowanie większej kabiny niż w przypadku Aventadora. Co więcej, zaopatrzono je w funkcję ciągłej redukcji biegów, a więc zrzucaniu wielu przełożeń po przytrzymaniu lewej łopatki przy kierownicy.

Niewielki akumulator

Akumulator litowo-jonowy jest nieduży – mierzy 15,5 cm długości, 30,1 cm wysokości oraz 24,0 cm szerokości. Jego pojemność wynosi zaledwie 3,8 kWh. Mimo tego może być ładowany z zewnętrznego źródła prądu z mocą sięgającą 7 kW. Wystarcza ona, aby napełnić go w 100% w 30 minut.

Lamborghini LB744

Akumulator znalazł się w tunelu środkowym. W ten sposób nie psuje pozycji za kierownicą.

Typowo dla hybryd, można go uzupełnić również przez hamowanie regeneracyjne lub bezpośrednio za pomocą silnika V12. W drugim przypadku trwa to zaledwie 6 minut.

Zelektryfikowane Lamborghini: z napędem 4×4

Dzięki dobrodziejstwu dwóch silników przy przedniej osi, zelektryfikowane Lamborghini ma napęd na obie osie. I choć nie jest on już realizowany za pomocą sprzęgła Haldex, charakter Aventadora ma zostać zachowany. Dlaczego? Bo LB744 nadal ma być wprawiane w ruch głównie za pomocą tylnych kół.

Przednie mają służyć poprawie trakcji przy przyspieszaniu oraz stabilizacji samochodu na wyjściu z zakrętów. Znalazł się przy nich wyrafinowany układ wektorowania momentu obrotowego.

Lamborghini LB744

Następca Aventadora nadal ma mieć napęd na obie osie.

O 30% mniejsza emisja dwutlenku węgla

Na koniec to, co najmniej obchodzi właścicieli włoskich superaut, a najbardziej – Lamborghini. Otóż emisja dwutlenku węgla względem Aventadora Ultimate została obniżona aż o 30%.

I choć następca tego modelu nie jest pierwszym zelektryfikowanym Lamborghini, to pierwszy model tego producenta z możliwością ładowania baterii z gniazdka. Pionierem elektryfikacja w jego gamie był limitowany Sian FKP 37.

Zelektryfikowane Lamborghni - GALERIA

Lamborghini LB744
Lamborghini LB744
Lamborghini LB744
Lamborghini LB744
Lamborghini LB744
Lamborghini LB744
Lamborghini LB744
Lamborghini LB744
Lamborghini LB744