9 sierpnia 2021

Jak sprowadzić samochód z zagranicy? Na początek z krajów UE.

jak sprowadzić samochód z zagranicy
Jak sprowadzić samochód z zagranicy?

Ten z dużym przebiegiem, tamten uszkodzony, kolejny z niepewną historią a następny nie z takim wyposażeniem. Dobrych samochodów używanych zaczyna brakować na polskim rynku. Może rozejrzeć się gdzieś dalej? Oto nasz poradnik, jak sprowadzić samochód z zagranicy. Na początek z krajów Unii Europejskiej. Krok po kroku podpowiadamy, o czym pamiętać, czego się wystrzegać.

Jak wyniki z analizy OTOMOTO, niebawem na naszym rynku może zabraknąć nawet miliona samochodów. Jak to możliwe? Pandemia, przerwane łańcuchy dostaw, mniejszej produkcji wreszcie problemy z podzespołami. Więcej o tym pisaliśmy TUTAJ.

jak sprowadzić samochód z zagranicy

Skoro z fabryk od niespełna dwóch lat wyjeżdża mniej samochodów, to trudno oczekiwać, by aut używanych na rynku wtórnym było więcej lub tyle samo. Jeśli Schmidt nie kupił nowego samochodu w 2019 roku, to dzisiaj, w 2021 roku, nie ma go nad Wisłą. Tych starszych także zaczyna brakować, bo po co sprzedawać stare auto, skoro nie ma nowszych?

Doświadczenia ostatnich lat pokazują, jakim skomplikowanym mechanizmem jest rynek motoryzacji. Szukając więc nowego używanego samochodu, trzeba wziąć się do roboty i samemu sprowadzić samochód z zagranicy. Pytanie tylko jak?

Od czego zacząć

Jeśli znajdziemy już interesujący nas model, można zaryzykować i zlecić przywiezienie go do kraju firmie transportowej. Ale przecież nie o to chodzi. Bo samochód warto wcześniej zobaczyć, sprawdzić i wynegocjować dobrą cenę. Firma transportowa nie weźmie za nas odpowiedzialności za stan pojazdu. Odbierze, przywiezie pod wskazany adres i tyle. No, zażąda jeszcze zapłaty za usługę. Przywiezienie auta z krajów sąsiednich to około 2-3 tys. zł. Im dalej, tym drożej, liczy się przecież kilometrówka.

O ile taka operacja jest konieczna w przypadku sprowadzania samochodu ze Stanów Zjednoczonych lub dalszych zakątków świata, tak w przypadku Niemiec, Francji, czy nawet Włoch można spróbować zrobić to samemu. To nic trudnego. Jeśli jednak za sprowadzenie samochodu z zagranicy bierzemy się sami, warto pamiętać o kilku ważnych rzeczach.

Na kołach czy na lawecie?

Jeszcze przed wyjazdem za granicę, trzeba zdecydować, jak chcemy przywieźć auto do kraju.
Możliwości są dwie: albo przywieziemy auto na kołach, albo na lawecie. Jeśli auto jest uszkodzone, wybór jest oczywisty, laweta albo autolaweta (samochód z platformą).

jak sprowadzić samochód z zagranicy

Transportując samochód na lawecie trzeba pamiętać o jego odpowiednim zabezpieczeniu

Ta pierwsza jest tańsza (ok. 100-150 zł/doba), ale wymaga auta z hakiem. Autolaweta jest wygodniejsza, ale droższa. Kosztuje ok. 300 zł na dobę. Uwaga na prawo jazdy. Zarówno laweta, jak i autolaweta w przypadku transportu większych aut wymagają z reguły prawa jazdy kat. C (pow. 3,5 DMC). Warto to sprawdzić, by nie zapłacić mandatu. Trzeba także policzyć, czy ciągnąc przyczepkę z samochodem, nie złapiemy się na opłaty Viatoll. To myto drogowe dla pojazdów o DMC powyżej 3,5 tony.

To może na kołach

Jeśli planujemy kupić sprawne auto, a dodatkowo nie mamy prawa jazdy kat C, wato rozważyć przywiezienie auta na kołach. Konieczne będą do tego tablice zjazdowe lub wywozowe tzw. żółte, lub tablice celne tzw. czerwone.

Najpopularniejsze u nas są te niemieckie, tzw. żółte o nazwie Das Kurzzeitkennzeichen„. Na co pozwalają?

  • tablice krótkoterminowe są ważne przez okres 5 dni dla każdego rodzaju pojazdu (samochody osobowe, ciężarowe, przyczepy, autobusy, motocykle),
  • ważne są w czasowym dowodem rejestracyjnym i ubezpieczeniem wypisanym na kierowcę,
  • nie podlegają zwrotowi po ich użytkowaniu,
  • zaraz po montażu pozwalają na legalną i bezpieczną jazdę po całej Europie.

Uwaga! Każdy kraj ma swoje tablice wywozowe i kupując auto w danym kraju, powinniśmy kupić tam tablice wywozowe. Co prawda ramach Unii Europejskiej wiele krajów, honoruje te, wydane gdzie indziej, jednak np. Czesi, Holendrzy Belgowie czy Hiszpanie nie lubią, jak kierowcy korzystają z tych, Niemieckich. Podczas kontroli mogą robić problemy a spotkanie zakończyć mandatem i odholowaniem auta na parking.

Gdzie kupić żółte tablice?

Tablice trzeba kupić w niemieckim urzędzie, najlepiej w miejscu, w którym kupujemy samochód. Warto wybrać się do urzędu razem ze sprzedającym. On musi wyrejestrować auto, my kupić tablice.

Co innego, jeśli kupujemy auto z komisu. Z reguły auta są tam wyrejestrowane. Trzeba jednak sprawdzić, czy auto ma jednak ważny przegląd tzw. TÜV.

Idąc do urzędu powinniśmy przygotować:

  • skan lub zdjęcie obydwu stron dowodu rejestracyjnego pojazdu (Fahrzeugschein) i karty pojazdu (Fahrzeugbrief) – wyłącznie pojazdy z niemieckimi dokumentami
  • zaświadczenie ze stacji diagnostycznej o ważnym przeglądzie, dokument tzw. HU-Bericht (TÜV-Bericht)
  • skan lub zdjęcie ważnego dowodu osobistego, w przypadku nowego dowodu lub paszportu bez adnotacji o danych zameldowania
  • umowę kupna-sprzedaży.

Ile to kosztuje?

Koszt rejestracyjnych tablic tymczasowych w Niemieckim urzędzie to 13,10 euro. Na tę kwotę składa się 10,20 euro za przyznanie tablic, 2,60 dla Federalnego Urzędu ds. Ruchu Drogowego (niem. Kraftfahrt-Bundesamt) oraz 30 centów za pieczątkę-naklejkę.

Do tego trzeba doliczyć jednak 30 euro na obowiązkowe ubezpieczanie oraz wyrobienie tablic 20-30 euro w zależności od urzędu.

Czerwone tablice celne

Formalnie żółte tablice przeznaczone są na dojazd samochodu do serwisu lub jego transport, także za granicą, w krótkim czasie. Czerwone tablice przeznaczone są natomiast do wywozu auta za granice i jego powrotu. W przypadku zakupu auta nie jest to jednak dla nas istotne. Biorąc jednak pod uwagę, że te pierwsze są tańsze, wiele osób korzysta właśnie z nich. Trudno się dziwić, bo jest to całkowicie legalne.

Jakie są więc różnice? Główna to czas ważności rejestracji i ubezpieczenia. Zamiast 5 dni mamy do dyspozycji aż 30 dni. Istotne jest jednak to, że tablice wydawane są dla konkretnego samochodu. Nie ma więc możliwości korzystania z tych samych tablic przy dwóch różnych samochodach.

Żółte tablice kupisz w Polsce

W internecie można znaleźć ogłoszenia sprzedaży żółtych tablic on-line. Jak to działa? Wysyłasz dane, kopie i skany dokumentów, a w ustalonym miejscu w Polsce, także na granicy, odbierasz tablice. Przy granicy można nawet znaleźć punkty, gdzie takie tablice można kupić na miejscu.

Jak to możliwe? Jeszcze do niedawna żółte tablice można było kupić bez konieczności wpisywania w dowód szczegółowych danych. Te można było uzupełnić po zakupie auta. Niemcy starając się ukrócić jednak ten w półlegalny proceder i coraz rzadziej sprzedają tablice hurtowo, bez wypisania danych. Niemniej nadal takie tablice można kupić i są one legalne.

Żółte tablice zjazdowe

Żółte tablice zjazdowe – kurzzeitkennzeichen

A to znacznie ułatwia procedurę zakupu auta, bo możemy jechać do sprzedawcy w weekend, założyć tablicę i bez konieczności krążenia po urzędach wracać do domu. Za żółte tablice kupione w Polsce trzeba zapłacić ok. 600-650 zł, 2 zł więcej niż w niemieckim urzędzie.

Cło na granicy?

Kupiliśmy tablice wywozowe, wybraliśmy auto, pojechaliśmy je zobaczyć, jazda próbna wypadła dobrze, na koniec uzgodniliśmy cenę. Co dalej? Zakładamy tablice i w drogę. Nie musimy przejmować się granicą. Wszelkie formalności załatwimy w swoim mieście.

Formalności trochę jest, bo już na miejscu musimy pamiętać o:

  • akcyzie,
  • opłacie recyklingowej,
  • przetłumaczeniu wszystkich dokumentów,
  • przeglądzie rejestracyjnym,
  • wniosku o zwolnieniu z podatku VAT (zakup wewnątrzwspólnotowy).

Dokumenty

Aby rejestracja w kraju przeszła sprawnie, o jakich dokumentach trzeba pamiętać? To zależy od tego, czy kupujemy auto od prywatnego sprzedawcy, czy przedsiębiorcy np. komisu.

W przypadku osoby prywatnej najważniejsza jest umowa kupna-sprzedaży samochodu. Aby nie trzeba było jej tłumaczyć, można podpisać umowę dwujęzyczną.

Jeśli kupujemy auto w komisie, musimy dostać rachunek lub fakturę. Dobrze, jeśli ona także będzie dwujęzyczna. Nie powinniśmy podpisywać dokumentów, których nie rozumiemy.

Po zawarciu umowy lub wystawieniu rachunku powinniśmy pamiętać, by od sprzedawcy odebrać:

  • kartę pojazdu,
  • dowód rejestracyjny,
  • dokument potwierdzający wyrejestrowanie (jeśli zostało dokonane przed sprzedażą),
  • dwa komplety kluczyków.

Z kompletem dokumentów możemy wracać spokojnie do kraju. Dopiero tam rozpoczniemy procedurę rejestracji, czyli opłaty wszelkich podatków, akcyzy i VAT-u, tłumaczenia dokumentów oraz badania technicznego.

Akcyza

Uwaga, terminy gonią. Jest tylko 5 dni od daty zakupu na złożenie w urzędzie celnym (właściwym wg miejsca zamieszkania) Deklaracji uproszczonego nabycia wewnątrzwspólnotowego (druk AKC-U do pobrania TUTAJ) i zapłaty obliczonego podatku akcyzowego na konto bankowe właściwego urzędu.

Obowiązują dwie stawki akcyzy:

  • 3.1% wartości pojazdów z silnikiem o pojemności do 2000 ccm,
  • 18% wartości pojazdów z silnikiem o pojemności powyżej 2000 ccm (stawka obowiązuje od 1 stycznia 2009 r.).

VAT

Kupując samochód w jakimkolwiek kraju wspólnoty europejskiej (zakup wewnątrzwspólnotowy) nie musimy płacić podatku VAT. Aby to było możliwe, musimy jednak złożyć wniosek o wydanie odpowiedniej decyzji. Urząd decyzję musi nam wydać w ciągu 7 dni roboczych, jednak to musimy złożyć najpierw wniosek i za niego zapłacić.

W tym celu należy:

  • złożyć wniosek o wydanie zaświadczenia o zwolnieniu z VAT –  formularz VAT 24 (druk formularz – VAT24 do pobrania TUTAJ),
  • zapłacić opłatę w wysokości 160 zł,
  • do wniosku załączyć: kserokopię dokumentów nabycia (przetłumaczonych) oraz dowód wpłaty opłaty skarbowej.

Opłata recyklingowa

Kolejnym podatkiem, jaki trzeba ponieść to tzw. opłata recyklingowa. W założeniu pokrywa ona koszty przyszłego złomowania samochodu. Trzeba ją wpłacić na konto Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej i wynosi 500 zł.

Dopiero teraz z kompletem opłat, przetłumaczonymi dokumentami i ważnym badaniem technicznym i ubezpieczeniem OC możemy wybrać się do wydziału komunikacji. Przeczytaj również nasz artykuł o rejestracji samochodu.