14 grudnia 2022

FSO Matiz – Lepszy od Seicento? | Test OTOMOTO TV

FSO Matiz, choć ma sporo słabych punktów, nadal jest poszukiwanym autem ze względu na niskie koszty utrzymania. Pytanie tylko, czy dzisiaj FSO Matiz to już tylko zabawka, czy nadal auto do codziennego użytku?

To samochód, który ma więcej minusów niż plusów. Jest ciasny, głośny, mało komfortowy, powolny a na dodatek rdzewieje. Jednak niezaprzeczalnym plusem tego samochodu jest fakt, że jest mały, czyli idealny do miasta a jego utrzymanie niewiele kosztuje.

Matiz – skąd się wziął?

Produkcję Matiza (model M100) rozpoczęto w 1998 r. w zakładach w Korei. W grudniu 1998 roku w polskich zakładach Daewoo-FSO rozpoczęto jego montaż, a w październiku 1999 produkcję. Od 1998 r. Matiz był produkowany również w Indiach i w rumuńskiej fabryce Daewoo w Krajowej, która dostarczała Fabryce Samochodów Osobowych m.in. silniki i skrzynie biegów. W roku 2001 rozpoczęto jego montaż w zakładach UzDaewooAuto w Uzbekistanie.

Nadwozie Matiza było nowoczesne, zgrabne i atrakcyjne. Trudno się dziwić, że wielu Polaków złaknionych japońskiej motoryzacji rzuciło się na koreańskiego Matiza, który de facto zaprojektowali włosi ze studia Ital Design.

Dla Daewoo Matiz był strzałem w dziesiątkę. Małe, miejskie auto od razu stało się konkurencją dla popularnego w całej Europie Fiata Seicento i Cinquecento. A ironią losu jest fakt, że projekt Matiza pochodzi właśnie z włoskiego studia Ital Design. Luciola, bo taką nazwę nosiła wariacja na temat Cinquecento, została odrzucona przez Fiata jako kolejna generacja małego miejskiego auta.

FSO Matiz – wnętrze

Matiz to małe auto miejskie. Nie można, więc oczekiwać przestronności i wygody. Auto ma 359,5 cm długości, 149,5 cm szerokości i 148 cm wysokości. Rozstaw osi to 234 cm. Problematyczny jest też przewóz bagażu, bo kufer jest równie mały, co gabaryt auta. To zaledwie 155/480 l.

Wyposażenie? Skromne. ABS, czołowe poduszki powietrzne, wspomaganie układu kierowniczego, centralny zamek, radioodtwarzacz czy nawet immobiliser wymagały dopłaty. A na to nie każdy się decydował. Właśnie dlatego większość aut dzisiaj dostępnych na rynku wtórnym to słabo wyposażone egzemplarze.

W 2000 roku auto przeprowadzono niewielką modernizację nadwozia. Pojawiła się nowa pokrywa silnika, nowe zderzaki, miejsce pod tablicę rejestracyjną przeniesione na pokrywę bagażnika a z przodu pojawiły się okrągłe kierunkowskazy. Jednak w Polsce w sprzedaży pozostała stara wersja.

W 2004 roku po zrzeczeniu się przez Daewoo Motor pakietu kontrolnego w spółce Daewoo-FSO, fabryka powróciła do nazwy FSO i produkowała samochody już pod własną marką od końca września 2004 roku. Zmiana nazwy jednak nie spowodowała zmniejszenia zainteresowania autem. Stało się tak dopiero po bankructwie Daewoo.

Termin zakończenia produkcji kilka razy przesuwano. Ostatecznie jednak w styczniu i lutym 2007 roku FSO wyprodukowała ostatnie 301 egzemplarzy Matiza. W sumie warszawska fabryka zmontowała i wyprodukowała 152 363 Matizy, natomiast na polskim rynku w latach 1998–2008 sprzedano 149 953 sztuki tego modelu.

FSO Matiz – jaki silnik?

W Matizach produkowanych w Polsce stosowano tylko silnik 0,8 l o mocy 50. Na inne rynku auto oferowane było o nieco większej mocy 52 lub 56 KM. Czterocylindrowa jednostka 1.0 l. lepiej nadaje się dla Matiza, ale na polskim rynku jest znacznie rzadziej spotykana niż podstawowy silnik 0.8 l. Pojawiła się dopiero jesienią 2002 r. i znalazła się w ofercie na Azję i Europę Zachodnią.

Z tak małym i słabym silnikiem przyspieszenie, dynamika jazdy nie są zadowalające. Nawet zużycie paliwa, które dawniej wydawało się dość atrakcyjne, dzisiaj nie wygląda już tak imponująco. Przy spokojnej jeździe można uzyskać wyniki w granicach 5 – 5,5 l/100 km. Na szczęście silnik dobrze znosi zasilanie LPG, co znacznie podnosi atrakcyjność Matiza także i dzisiaj.

Matiz – eksploatacja

Matiz ma sporo słabych punktów, ale w większości niedomagania są drobne i nie powodują konieczności wzywania pomocy w drodze. Pojawiają się na przykład problemy z czujnikiem optycznym w układzie zapłonowym, co zaburza pracę silnika albo utrudnia rozruch.

Zawodzi też alternator. Reszta to naprawy eksploatacyjne. Pasek co 90 tys. km. razem z pompą wody. W układzie wydechowym pojawiają się często rozszczelnienia. Szybko zużywają się też sworznie wahaczy. Nie są rozbieralne, ale kompletne wahacze nie są drogie.

Największy kłopot to rdza, która atakuje Matiza. Właśnie dlatego niewiele tych aut jeździ dzisiaj po drogach, bo korodują nie tylko drzwi czy klapa bagażnika, ale elementy nośne i konstrukcja auta. A to skazuje je na podróż tylko w jedną stronę – stronę złomowiska.

FSO Matiz – ile kosztuje?

Dzisiaj za najtańsze egzemplarze trzeba zapłacić nieco ponad tysiąc złotych. Zadbane Matizy to już wydatek ponad 3 tys. zł. Warto jednak pamiętać, że Matiz to dzisiaj dla wielu youngtimer, więc ich ceny zaczynają rosnąć.

FSO Matiz to samochód tani, ale spełniający swoje podstawowe funkcje transportowe. Czy możemy się spodziewać jakichś typowych usterek? Jak wygląda kwestia dostępności silników? Dlaczego FSO Matiz, a nie Daewoo Matiz? Co w przypadku tego samochodu nas zaskoczyło? Na co warto zwrócić uwagę przy zakupie z rynku wtórnego? Odpowiedzi na te pytania znajdziecie w najnowszym filmie OTOMOTO TV. Zapraszamy do oglądania!

FSO Matiz - GALERIA

FSO Matiz